Najlepsze światło w plenerowej fotografii portretowej

Najlepsze światło w plenerowej fotografii portretowej
Światło to najważniejszy czynnik w fotografii, który mówiąc w skrócie, sprawia, że zdjęcie jest dobre, albo nie. W tym artykule wytłumaczę Ci, z jakiego światła najlepiej korzystać i na co zwracać uwagę, by każde Twoje zdjęcie było poprawnie oświetlone. Od razu zaznaczam, że artykuł piszę na podstawie własnych doświadczeń i własnych przekonań. Technik fotografii jest wiele i nie każdy musi zgadzać się z moją wersją.
Przede wszystkim musisz wiedzieć, że fotografia plenerowa rządzi się swoimi prawami i często fotografowie robiący zdjęcia tylko w studio, mogą mieć problem odnaleźć się w plenerze – i tak może być także na odwrót. To dwa różne światy, które warto poznać, by poradzić sobie w każdych warunkach.

O świetle naturalnym

Osobiście w plenerach nie korzystam z żadnego dodatkowego oświetlenia. Wykorzystuję jedynie światło naturalne – czyli słońce – moim zdaniem najlepsze oświetlenie, jakie istnieje – i do tego jest darmowe! Bo po co tachać ze sobą statywy, lampy, softboxy, blendy itd. skoro taki sam lub nawet lepszy efekt można uzyskać, wykorzystując dobrze dobrane światło naturalne. W dodatku brak tych wszystkich drogich bajerów pozwoli Ci na większą swobodę w działaniu, zaoszczędzisz mnóstwo czasu na rozkładaniu sprzętu, a szybka zmiana miejscówek pozwoli Ci zawsze zachować różnorodność. 
Moim zdaniem fotografia w plenerze polega głównie na poszukiwaniu światła. I tak właśnie lubię o tym myśleć, robiąc zdjęcia. Jest to wyzwanie, a jednocześnie fajne ćwiczenie na kreatywność i postrzeganie świata. To jest właśnie magia fotografii – my, jako fotografowie powinniśmy patrzeć na świat inaczej, dostrzegać to, czego inni nie widzą. Polecam każdemu nawet podczas spaceru poobserwować, jak rozchodzi się światło, popatrzeć na rzucane cienie przez budynki, różnego rodzaju przedmioty, samochody itp. Zwracaj także uwagę na godzinę i warunki pogodowe – gwarantuję Ci, że za każdym razem cienie będą wyglądać inaczej. Dzięki temu ćwiczeniu na sesji będzie Ci łatwiej ustawić modelkę tak, by uzyskać zamierzony efekt.

Cienie - niezmiernie ważny element w portretach

Przechodząc do sedna sprawy, podstawowym elementem, na który warto zwracać uwagę w fotografii portretowej (a tak naprawdę w każdej dziedzinie fotografii) są cienie. Warto wiedzieć, kiedy występują i jak wyglądają miękkie oraz ostre cienie, dlatego po krótce postaram się wytłumaczyć Ci na czym to dokładnie polega.
Cienie ostre
(źródło: unsplash.com)
Występują głównie w słoneczne dni. Jak sama nazwa wskazuje, charakteryzują się ostrymi krawędziami, które wytwarza mocne światło padające na obiekty. Ostre cienie tworzą niezbyt przyjemne dla oka cienie na twarzy modelki (np. od nosa czy włosów), dlatego na ogół nie są wykorzystywane w fotografii portretowej. W dodatku mocne światło często tworzy straszną fakturę skóry (jeżeli uda Ci się jej nie przepalić).
Cienie miękkie
fot. Rafał Flasza
Miękkie cienie – to cienie rozproszone, mniej lub bardziej – lecz zawsze lepiej wyglądające na twarzy modelki niż cienie ostre. Pozwalają podkreślić delikatność, a zarazem piękno modelki. By je uzyskać, rób zdjęcia po wschodzie i przed zachodem słońca lub w pochmurne dni. Możesz także robić zdjęcia w cieniu – w słoneczne dni. Zwracaj jednak uwagę, czy na tło nie pada zbyt mocne światło, by uniknąć “przepaleń”. Miękkie cienie możesz także uzyskać, rozpraszając światło np. białą blendą, ustawiając ją pomiędzy źródłem światła, a modelką.
Robiąc zdjęcia modelce, zwracaj uwagę na cienie na twarzy. Obserwuj, jak się rozchodzą, czy są miękkie, czy twarde, czy skóra nie jest zbyt mocno prześwietlona lub zbyt ciemna względem tła. Jeżeli masz wątpliwości, powiedz modelce, by przekręciła głową w lewo, prawo. Sprawdź także, jakie światło będzie, gdy modelka obróci się w drugą stronę. Obserwuj najpierw gołym okiem, a gdy uznasz, że znalazłaś/eś dobre światło – zrób testowe zdjęcie i zobacz na ekranie aparatu, jak światło rozchodzi się na twarzy modelki. Zwróć także uwagę, czy na ciało modelki nie pada jakiś ostry cień oraz, czy reszta ciała jest równomiernie oświetlona – w zależności od kadru, na którym Ci zależy. Staraj się robić zdjęcia delikatnie ciemniejsze, by zachować koloryt i szczegóły skóry – zdjęcie możesz potem rozjaśnić do pewnego stopnia w postprodukcji. Pamiętaj jedynie, że jeżeli za mocno przyciemnisz zdjęcie, to stracisz wszystkie dane z ciemnych elementów, przez co nie odzyskasz szczegółów w postprodukcji i zostanie Ci jedynie czarna plama.

Podsumowanie

Obserwacja cieni i światła pozwoli Ci zawsze znaleźć odpowiednie miejsce do zdjęć. Jeżeli dopiero zaczynasz, to trzymanie się powyższych wskazówek zdecydowanie ułatwi Ci pracę. Pamiętaj jednak, by nie trzymać się zawsze określonych reguł. Warto je znać, ale nie bój się ich łamać i tworzyć po swojemu! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *